Nie jest tajemnicą, że ze sporą ulgą odetchnięto w Wilkowie po pierwszej kolejce rundy wiosennej. Mecz z Radziechowianką mógł budzić pewne obawy, związane chociażby ze zmianami kadrowymi czy faktem, że dwa spośród trzech do tej pory rozegranych spotkań kończyły się zwycięstwem ubiegłotygodniowych gospodarzy.
Pierwsze minuty rywalizacji nie zapowiadały łatwej przeprawy zawodników Stefana Szaraty, lecz bramka autorstwa Sławomira Żaczkowskiego dodała więcej pewności poczynaniom gości. Warto dodać, że dla Sławka była to pierwsza bramka zdobyta po przejściu z drużyny trampkarzy do pierwszego zespołu, natomiast asystę w debiucie zaliczył Łukasz Stachowski. Kolejną bramkę, jeszcze przed przerwą dorzucił Patryk Skrzypczyk, który w ładnym stylu wykorzystał rzut wolny podyktowany za zagranie ręką na dwudziestym metrze. W drugiej połowie Radziechowianka śmiało ruszyła do ataku, chcąc jak najszybciej odrobić straty. Wilkowianka wykorzystała większe zaangażowanie ostatniej drużyny tabeli w ofensywie, wyprowadzając kontry, które przynosiły kolejne gole Piotra Wocha oraz Bartomieja Bielaka. Nie tylko Łukasz Stachowski mógł spotkanie w Olszanicy uznać za udany debiut. Marcin Szczepankiewicz po kilku sezonach w Pogoni Świerzawa, wykonał ruch w odwrotną stronę niż Michał Maciejski i zasilił kadrę naszego klubu. Warto dodać, że Marcin jest wychowankiem właśnie Wilkowianki. Jego pierwszy występ był udany, zwieńczył go bramką po kilkudziesięcio metrowym rajdzie.
Nasz zespół dopisuje do swojego dorobku 3 punkty, przeskakuje Huragan Proboszczów i zajmuje 9 lokatę w ligowej tabeli, mając tyle samo oczek co Sokół Krzywa i tracąc dwa punkty do miejsca siódmego na którym gości Park Targoszyn. Czy po kolejnej kolejce spotkań klub z Wilkowa awansuje w ligowej tabeli? Aby tak się stało muszą zostać spełnione pewne warunki. Nadrzędnym jest zwycięstwo w meczu przeciwko Fenixowi Pielgrzymka. Dodatkowymi: potknięcie Parku w meczu z Zagrodnem lub jakakolwiek strata punktów Sokoła Krzywa, który walczyć będzie z wiceliderem – GKS-em Męcinka.
My skupimy się na tym, co zależy od zawodników Stefana Szaraty, dla których sobotni pojedynek będzie pierwszym w roku 2017 rozegranym przed własną publicznością. Paradoksalnie na najlepszym obiekcie w regionie, wilkowianie zdobyli mniej punktów (11) niż grając na wyjazdach (13). Do tej pory chwaliliśmy się, że w defensywie tylko dwa zespoły w lidze straciły mniej goli. Jednak, gdy wgłębimy się nieco bardziej w statystykę bilansu bramkowego, to możemy zauważyć, że dość znaczący wpływ na ogólną ilość piłek w bramce strzeżonej przez marka Łukawskiego miały mecze rozgrywane w roli gości (10 straconych goli) – 2 miejsce pod tym względem w lidze. Kibice przy ulicy Leśnej zobaczyli natomiast nieco gorsze występy defensywy, ponieważ ogrywana była ona 13 razy - 5 miejsce w lidze.
Wydaje się, że nie ma osoby, która nie byłaby co najmniej zaskoczona z tego, co podczas rundy jesiennej zaprezentował Feniks Pielgrzymka. Beniaminek bez żadnych kompleksów punktował, a nawet i wygrywał z rywalami, którzy stanowią górną część tabeli: z Błekitnymi Kościelec (5 miejsce) 4:1, z Orłem Zagrodno (6 miejsce) 4:3, z Nysą Wiadrów (3 miejsce) 1:0, z GKS-em Męcinka (2 miejsce) 3:0. Dzięki tak dobrej postawie Feniks mógł przystąpić do marcowych rozgrywek jako trzecia siła, ustępując jedynie Jadwisinowi oraz Męcince.
Tak jak podczas pierwszej części sezonu Pielgrzymka była na ustach wszystkich tak jest i teraz. Zmienił się jedynie powód takiego stanu rzeczy. Wszyscy pewnie zadają sobie pytanie co stało się z formą tej drużyny? Snowidza, Gołaczów, Radziechów – te zespoły, obok naszego najbliższego przeciwnika nie zdobyły jeszcze punktów w 2017 roku. Pół roku temu, po rozegraniu 2 meczów podopieczni trenera Djoricia mieli na swoim koncie 4 punkty (remis z Huraganem Proboszczów 1:1 oraz zwycięstwo z Parkiem Targoszyn 4:1). Wydaje się, że rywale postanowili w rundzie rewanżowej wziąć odwet na drużynie beniaminka – Huragan zwyciężył w derbach 8:2, a Park tydzień temu wywiózł z Pielgrzymki 3 punkty.
Mimo chwilowego kryzysu do Fenixa trzeba podejść z należytym respektem. Jest to drużyna, od której tylko Jadwisin (72) oraz Męcinka (53) trafiali częściej do bramki rywali (Pielgrzymka – 52). Gorzej jednak funkcjonuje obrona, która straciła do tej pory 30 goli (8 miejsce pod tym względem w lidze).
Historia spotkań między Wilkowianką a Feniksem pozwala zaopatrywać się z dozą optymizmu na sobotnią potyczkę. Należy jednak pamiętać, że w głowach naszych rywali z pewnością narasta frustracja, spowodowana brakiem zwycięstw: w lidze od 3 spotkań, nad Wilkowianką od 6 spotkań.
Sezon 11/12
Feniks 1:1 Wilkowianka
Wilkowianka 4:1 Feniks
Sezon 12/13
Feniks 4:2 Wilkowianka
Wilkowianka 2:2 Feniks
Sezon 13/14
Wilkowianka 0:0 Feniks
Feniks 1:2 Wilkowianka
Sezon 14/15
Wilkowianka 4:3 Feniks
Feniks 0:5 Wilkowianka
Sezon 16/17
Feniks 0:2 Wilkowianka
Mamy pewność, że w sobotę dojdzie do ciekawego spotkania, a osoby które wybiorą się dopingować swoich faworytów nie będą narzekać na brak emocji.
Wilkowianka Wilków – Fenix Pielgrzymka, sobota (25.03) godzina 16:00, stadion przy ul. Leśnej w Wilkowie